Wizaz.pl

Wizaz.pl (https://wizaz.pl/forum/index.php)
-   Sporty letnie, zimowe i wydarzenia sportowe (https://wizaz.pl/forum/forumdisplay.php?f=111)
-   -   Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;) (https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=192660)

mewcia 2007-06-08 17:38

Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
 
Witam :D

Zakładam wątek dla roweromaniaczek ;) i dla tych co sporadycznie wychodzą na rower :)

Zakupiłam niedawno rower, bo mojemu TŻ udało się mnie wciągnąć w jeżdżenie tu i tam. Z początku podchodziłam do tego z dystansem bo co może być w tym fajnego? :) ale od czasu gdy pokazał mi gdzie można jeździć (i to wcale nie daleko) okazało sie że jest to świetny sposób na relaks i troche ruchu :D

Wczoraj wybraliśmy się na pierwsza górska wyprawe i choć trasa była bardzo trudna (zrobiliśmy 24 km ale połowe z tego trzeba było prowadzić rower) to jestem zachwycona!
To jest genialny sposób na walkę z własnymi słabościami.
Polecam każdemu!!

Wpisujcie swoje wrażenia rowerowe te małe i te duże :ehem:
Opiszcze trasy koło swojego miasta, gdzie jeździcie i jak :D

magrat16 2007-06-08 19:59

Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
 
Uwielbiam rower. :D Przez naukę nie jeździłam prawie przez 2 lata. No więc teraz z koleżanką odkurzyłyśmy sprzęt i jazda!
Wczoraj 1,5 godziny po leśnych wertepach, ale robiło się już ciemno.
Dzisiaj postanowiłyśmy nie błądzić jak te dwie sieroty i jeździć prawie w kółko. Wybrałyśmy szlak.
Czarny szlak. U nas najtrudniejszy. Nie powiem, było ciężko. Górki były takie, że samemu było ciężko iść, a tu jeszcze rower. Przejechałyśmy całą trasę. Nagrodą była piękna panorama Warszawy.
Do domu wróciłyśmy poczochrane, spocone, brudne duuużo za kolana, ale szczęśliwe i dumne z siebie.

mewcia 2007-06-09 08:56

Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
 
Super magrat16! Gratulacje za udaną walkę z trudną trasą :)

Ja zaczynam planować już w wakacje w górach na rowerach ale wybór jest trudny :D Sama nie wiem Bieszczady, Tatry, kotlina Kłodzka czy może Niemcy, Austria albo jeszcze gdzieś indziej? Może ma ktoś sprawdzone miejsca, ścieżki, trasy?

Jeśli komuś się marzy rozpoczęcie przygody z rowerem w większym i zorganizowanym gronie to wczoraj znalazłam stronę www.cyklotramp.pl - szeroka oferta zagranicznych wycieczek rowerowych o zróżnicowanym stopniu trudności :D

shiral 2007-06-09 09:13

Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
 
kocham jazde na rowerze:D Jeżdże od I komunii poniewaz wtedy dostałam pierwszego górala od rodziców. Nie mieszkam w miescie, a nie chce mi się jeździc autobusem wiec wsiadam na rower i jade:).Nawet jak przyjaciele mieszkają odemnie 35km tez jade i robie w obie strony 70 km :Dno poprostu nie wyobrazam sobie życia bez roweru:)

magrat16 2007-06-12 19:52

Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
 
Ufff... 40 km przejechane :D dawno nie jeździłam aż tyle. A co u Was?? I co nas tak mało? Nikt inny nie lubi jeździć?:confused:

latysia 2007-06-12 20:19

Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
 
Cytat:

Napisane przez magrat16 (Wiadomość 4546094)
Ufff... 40 km przejechane :D dawno nie jeździłam aż tyle. A co u Was?? I co nas tak mało? Nikt inny nie lubi jeździć?:confused:

lubi lubi ale czasu mało i mięśnie nadwerężone ...
ale w weekend kto wie:rolleyes:

hair 2007-06-14 13:54

Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
 
Witam :).
W tym roku nie mam się zabardzo czym pochwalić, bo narazie n rowerze bylam ze trzy razy :). Ale mam zamiar to zmienic. Może w wakacje wybiore się na Jure ... Moje trasy liczą od 20 do 100km (to oczywiście w porywach najlepszej formy :) ). Jak tylko skończy się sesja to sobie odbije. Narazie rower przegrywa z bieganiem i plywaniam...

agacior89 2007-06-17 13:47

Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
 
Cytat:

Napisane przez shiral (Wiadomość 4522689)
kocham jazde na rowerze:D Jeżdże od I komunii poniewaz wtedy dostałam pierwszego górala od rodziców. Nie mieszkam w miescie, a nie chce mi się jeździc autobusem wiec wsiadam na rower i jade:).Nawet jak przyjaciele mieszkają odemnie 35km tez jade i robie w obie strony 70 km :Dno poprostu nie wyobrazam sobie życia bez roweru:)

Ja podobnie :). Rowerem do szkoły (15 w jedną, 15 w drugą) rowerem do TŻ (10 km ode mnie), Rowerem na zakupy (najbliższe centrum handlowe 7-10 km ode mnie) rowerem do.. No, wszędzie. Robię minimum 50 km dziennie. UWIELBIAM!
Jeździłysmcie kiedyś na Masy Krytyczne? :D

mewcia 2007-06-18 10:39

Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
 
ja nigdy nie bylam na Masie :) ale chetnie bym zobaczyła jak to jest pewnie niezły fun :D jakieś wieści kiedy jest jakaś organizowana?

agacior89 2007-06-18 16:52

Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
 
Cytat:

Napisane przez mewcia (Wiadomość 4583645)
ja nigdy nie bylam na Masie :) ale chetnie bym zobaczyła jak to jest pewnie niezły fun :D jakieś wieści kiedy jest jakaś organizowana?

Hmm wiem ze w Warszawie w ostatni piątek miesiąca, a w innych miastach...
Słyszałam o Katowicach, Radomiu, Białymstoku, Krakowie, Bydgoszczy, Poznaniu, Legionowie, łodzi, Piotrkowie Trybunalskim... Musisz sama zrobić researching :)

lida82 2007-06-18 17:07

Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
 
ja wlasnie wrocilam z roweru
uwielbiam rower staram sie zrobic 10-15km ale przez prace mam ograniczony czas...
zainwestowalam w wysokiej klasy rower i polecam kazdemu roznica wielka
pozdrawiam rowerowiczki:cmok:

AGATkA_eSZ 2007-06-18 17:18

Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
 
ja ostatnio po dluzszej przerwie odkurzylam rower i smigam:) to jest obra rzecz, bo nie trza dralowac na przystanek, pozniej stac w banie lub tramwaju w tlumie, pozniej wysiasc i dralowac do celu... wszedzie szybko rowerem mozna:) na trening na koniec miasta jezdze rowerkiem, do szkoly [w prawdzie co 2 tyg w weekend 'le zawsze:)] no i nie trace kasy na bilety. i przy okazji cwicze:) takze duzo plusow:) minusem jest bolący tylek ['le im czesciej sie jezdzi, tym szybciej mozna sie przyzwyczaic] i to, ze przy ostatnich upalach mozna sie szybciej spocic, niz jak sie idzie. bo pedalując mamy wysilek, co w polaczeniu z upalem daje rozne efekty:D 'le za to pocimy sie krocej, bo jest sie szybciej w domu [nie ma korkow, ani czekania na srodki komunikacji]:D
wlasnie zaraz wsiadam na bajka i jade na trening;>

Narek 2007-06-18 17:21

Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
 
Ach, witam roweromaniaczki ;) Zgłasza się kolejna dzieweczka ze świrem na punkcie roweru :) Ja również staram się wszędzie jeździć rowerkiem :) Tylko (jak zwykle :rolleyes: ) mam problem z matką. Nie chce mnie nigdzie samej puszczać :/ A ona nie rozumie, jaka to jest radość jechania na rowerze... :rolleyes:
Ale co tam, walczę jakoś ze siłą wyższą ( ;) ) i jeżdżę :D Nikt mnie nie powstrzyma :D

agacior89 2007-06-19 09:24

Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
 
Cytat:

Napisane przez AGATkA_eSZ (Wiadomość 4586841)
ja ostatnio po dluzszej przerwie odkurzylam rower i smigam:) to jest obra rzecz, bo nie trza dralowac na przystanek, pozniej stac w banie lub tramwaju w tlumie, pozniej wysiasc i dralowac do celu... wszedzie szybko rowerem mozna:) na trening na koniec miasta jezdze rowerkiem, do szkoly [w prawdzie co 2 tyg w weekend 'le zawsze:)] no i nie trace kasy na bilety. i przy okazji cwicze:) takze duzo plusow:) minusem jest bolący tylek ['le im czesciej sie jezdzi, tym szybciej mozna sie przyzwyczaic] i to, ze przy ostatnich upalach mozna sie szybciej spocic, niz jak sie idzie. bo pedalując mamy wysilek, co w polaczeniu z upalem daje rozne efekty:D 'le za to pocimy sie krocej, bo jest sie szybciej w domu [nie ma korkow, ani czekania na srodki komunikacji]:D
wlasnie zaraz wsiadam na bajka i jade na trening;>

Na bolący tyłek- dobre siodełko albo żelowa nakładkę polecam (w decathlonie za 20 zł).
Na upały- dezodorant, woda, w ostateczności wilgotne chusteczki.
Ja własnie siedze w szkole, a rowerek stoi na boisku, zaraz wsiadam na niego i pędzę załatwić kilka spraw w różnych miejscach- komunikacją warszawską to byłby horror, a na rowerku załatwię szybko i sprawnie :)

Narek- skad jesteś? Mrozy, to jakoś brzmi znajomo :)

AGATkA_eSZ 2007-06-19 11:08

Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
 
Cytat:

Napisane przez agacior89 (Wiadomość 4591107)
Na bolący tyłek- dobre siodełko albo żelowa nakładkę polecam (w decathlonie za 20 zł).
Na upały- dezodorant, woda, w ostateczności wilgotne chusteczki.
Ja własnie siedze w szkole, a rowerek stoi na boisku, zaraz wsiadam na niego i pędzę załatwić kilka spraw w różnych miejscach- komunikacją warszawską to byłby horror, a na rowerku załatwię szybko i sprawnie :)

Narek- skad jesteś? Mrozy, to jakoś brzmi znajomo :)

siodełko takie mam i tak mysle zmienic, moze cos lepiej bedzie:) 'le zawsze cos sie bedzie czuc, bo w koncu siedzisz jezdzac i wszystko czujesz na tylku. a co do pocenia sie, to mi nie chodzi np pod pachami:P 'le np twarz. przeciez twarzy se dezodorantem nie spryskam, hehe:D zostaje tylko co jakis czas wycierac sie chusteczkami. wszystko przez to grzejace w banie słonce:D

Narek 2007-06-19 14:07

Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
 
Cytat:

Napisane przez agacior89 (Wiadomość 4591107)
Narek- skad jesteś? Mrozy, to jakoś brzmi znajomo :)

Agacior, Mrozy, wieś w okolicach Mińska Mazowieckiego, Siedlec, 60 km od Warszawy na wschód :)
Heh widzę, że nie tylko mnie tyłek boli od jazdy :P Ale można się do tego przyzwyczaić :) Mnie jutro czeka wycieczka rowerowa z klasą, opisze później wrażenia ;)

magrat16 2007-06-19 14:24

Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
 
Mnie zawsze tyłek boli tylko pierwszego dnia sezonu, albo po bardzo długiej przerwie. Później nic nie czuję. A siodełko mam zwyczajne. Muszę dokupić trochę sprzętu do roweru: koszyk, rękawiczki z żelowymi wkładkami, siodełko żelowe, nowa nóżka, licznik :D no i muszę dać go na przegląd bo coś skrzypi.

Narek 2007-06-19 14:27

Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
 
O, o! Licznik też muszę sobie kupić :rolleyes: Albo powiem, żeby mi rodzice kupili z racji dobrego świadectwa :D

agacior89 2007-06-19 15:47

Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
 
Najpierw, kochane moje, trzeba w PORZĄDNY KASK ZAINWESTOWAĆ* potem myślcie o licznikach i innych pierdółkach. Chyba ze kask już macie

*porządne zaczynają się raczej od 100 zł, wyżej to już dodatki zmniejszające wagę, opór, itd.

Topola 2007-06-19 17:45

Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
 
Kask koniecznie! Faktycznie to spory wydatek ale można zejść poniżej setki kupując np. Authora Basica czy Authora Reflex. Ewentualnie jakieś używki na allegro - ostatnio był prześliczny kask Metza praktycznie nówka, który normalnie kosztuje ponad 400 zł a gość od złotówki wystawił :)

A na ból pupy polecam gatki z pampersem :D Nie ma porównania do jazdy w normalnych ciuchach :D

tually 2007-06-19 18:30

Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
 
Ja uwielbiam jeździc. Najbardziej to lubie z kolezanka nad zalew gdzie opalamy sie calymi godzinami. Zazwyczaj jezdze po 30 km. Mam nowy rowerek od kwietnia i pomykam na nim codziennie chodziaz 15 minut. Bardzo mi pomógł w zgubieniu paru kilogramów. Same zobaczecie efekty: http://abercrombie.ownlog.com/Efekty,1185409,link.html

agatka.007 2007-06-23 14:06

Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
 
Cześć,
i ja uwielbiam jazdę rowerkiem, tyle że jeżdzę głownie ze swoimi dziećmi:ehem:.
Jedno mam w tyłu na foteliku a drugie z przodu na poduszkach.
Takie obciązenie dodatkowo wzmacnia moje mięśnie:jupi:.
Jeżdzę codziennie tak około 20km, a bez dzieci i więcej.
To ogromna przyjemność i sposób na piękną sylwetkę:ehem:.

hair 2007-06-23 16:52

Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
 
Mnie też tak ze dwadzieścia parę lat temu wozili moi rodzice, do dziś mam zdjęcia z takich wypraw (bo raczej tego nie pamiętam, ale podobno podobalo mi się ) :D

olinkaaa 2007-06-23 19:18

Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
 
zgłasza się kolejna roweromaniaczka :D ja mam o tyle dobrze ze mieszkam obok drogi rowerowej to jak nigdzie mi się dalej nie chce jeździć to mykam na nią, a tak to na plaże do małej miejscowości nie odkrytej jeszcze przez turystów ;) Ja naszczęście mam gdzie jeździć bo mieszkam w Gdyni a tu możliwości jest od zatrzęsienia, niedługo chyba wybiorę się na trasę Jastarnia-Hel :rolleyes:

mewcia 2007-06-24 12:52

Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
 
swoja droga o bolacym tyleczku ;) moj TŻ namietnie jezdzi w spodenkach rowerowych z wkładką :) i jak tylko ubierze jakies inne to pozniej bardzo narzeka na bolace posladki.. a ja jakos sie nie moge przekonac do takich spodni - jakos wydaje mi sie to niechigieniczne a prac za kazdym razem tez mi sie nie chce.. czy ktoras z Was ma takie spodenki? i jak sie sprawuja?

hair 2007-06-24 13:18

Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
 
Marze o takich spodenkach :D
Ale żeby wygodnie jeździć wystarczą:
a) troche praktyki (po kilku jazdach ta część ciala się przyzwyczaja
b) rezygnacja ze stringów (to już lepiej nic nie mieć, niż jeździć w niewygodnej bieliźnie, trzeba dobrze się przyjrzeć, czy nas jakiś szew nie bedzie obcieral)
c) odpowienio ustawione siodelko - tzn tak, żeby podczas jazdy siedzieć na tym, co do siedzenia sluży, a nie na najdelikatniejsze części ciala... Ps: wąskie sportowe siodelka nie wydają mi się dla kobiet najlepsze, osobiście wole troche szersze, ustawione pod mocnym skosem.

mewcia 2007-06-25 09:51

Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
 
oj oczywiscie masz racje :) bo osobiscie jezdze bez specjalnych spodenek i nie narzekam :) zastanawiam sie tylko czy nie polepszyc sobie komfortu jazdy :) tylko chodzi mi o higienicznosc stad to pytanie :)

hair 2007-06-25 14:03

Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
 
Ja też się rozglądam za takimi spodenkami :). Wygody nigdy za wiele, wkońcu jeżdze dla przyjemności a nie za kare :). Jak sobie sprawie to podziele się wrażeniami. Moje gacie po jeździe można wzkręcać więc bez prania raczej się nie obejdzie..

agacior89 2007-06-26 10:09

Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
 
Cytat:

Napisane przez olinkaaa (Wiadomość 4626139)
zgłasza się kolejna roweromaniaczka :D ja mam o tyle dobrze ze mieszkam obok drogi rowerowej to jak nigdzie mi się dalej nie chce jeździć to mykam na nią, a tak to na plaże do małej miejscowości nie odkrytej jeszcze przez turystów ;) Ja naszczęście mam gdzie jeździć bo mieszkam w Gdyni a tu możliwości jest od zatrzęsienia, niedługo chyba wybiorę się na trasę Jastarnia-Hel :rolleyes:

:slina::slina::slina::sli na::slina: Booże jak ja Ci zazdroszcze, rok temu byłam z rodzinką we Władku, oczywiscie rowerek wzięłam ze soba- pogoda była nei na plaże wiec przktycznie cały tydzień przesiedziałam w siodełku,a i tak czuję ogromny niedosyt.. Tam nad morzem jest gdzie jeździć, nie to co tutaj, zapchana, brudna Warszawa... ;(


Cytat:

Napisane przez mewcia (Wiadomość 4629951)
swoja droga o bolacym tyleczku ;) moj TŻ namietnie jezdzi w spodenkach rowerowych z wkładką :) i jak tylko ubierze jakies inne to pozniej bardzo narzeka na bolace posladki.. a ja jakos sie nie moge przekonac do takich spodni - jakos wydaje mi sie to niechigieniczne a prac za kazdym razem tez mi sie nie chce.. czy ktoras z Was ma takie spodenki? i jak sie sprawuja?

Ta wkładka jest antybakteryjna (pod warunkiem oczywiście że są to oryginalne spodenki dobrej firmy ;) więc zakłada się je bez bielizny. Prać to chyba tylko w celach estetycznych, ale nie wiem czy ten materiał się nadaje do pralki...

Cytat:

Napisane przez hair (Wiadomość 4630101)
Marze o takich spodenkach :D
Ale żeby wygodnie jeździć wystarczą:
a) troche praktyki (po kilku jazdach ta część ciala się przyzwyczaja
b) rezygnacja ze stringów (to już lepiej nic nie mieć, niż jeździć w niewygodnej bieliźnie, trzeba dobrze się przyjrzeć, czy nas jakiś szew nie bedzie obcieral)
c) odpowienio ustawione siodelko - tzn tak, żeby podczas jazdy siedzieć na tym, co do siedzenia sluży, a nie na najdelikatniejsze części ciala... Ps: wąskie sportowe siodelka nie wydają mi się dla kobiet najlepsze, osobiście wole troche szersze, ustawione pod mocnym skosem.

Ze stringami się nie zgadzam, ja mam tylko takie majtki i są megawygodne, nieważne czy na rower, na bieganie, czy na spacer :)

navi 2007-06-26 10:19

Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
 
Cytat:

Napisane przez hair (Wiadomość 4630101)
Marze o takich spodenkach :D
Ale żeby wygodnie jeździć wystarczą:
a) troche praktyki (po kilku jazdach ta część ciala się przyzwyczaja
b) rezygnacja ze stringów (to już lepiej nic nie mieć, niż jeździć w niewygodnej bieliźnie, trzeba dobrze się przyjrzeć, czy nas jakiś szew nie bedzie obcieral)
c) odpowienio ustawione siodelko - tzn tak, żeby podczas jazdy siedzieć na tym, co do siedzenia sluży, a nie na najdelikatniejsze części ciala... Ps: wąskie sportowe siodelka nie wydają mi się dla kobiet najlepsze, osobiście wole troche szersze, ustawione pod mocnym skosem.

no hej, ja tez jestem roweromaniaczką :)
wczoraj 18km w 40min , a dzis :upa:boooli oj boli ;)
ale nie jezdzilam od jakiegos czasu, musi sie przyzwyczaic :)
dzis pogoda taka ze o rowerze mozna zapomniec.. narazie :D


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:17.

Oprogramowanie forum: vBulletin Version 3.8.7
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.