A my narzekamy...
...narzekamy na zbyt szerokie biodra, fałdki, masywne uda.
http://www.gazetawyborcza.pl/1,75480,4702224.html Jak myślicie, czy wpłacone na konto pieniądze naprawdę trafią do chorej? |
Dot.: A my narzekamy...
przed chwilą to czytałam. i faktycznie, przy takim przypadku, te 'fałdki' szukane na siłę przez szczupłe i piękne dziewczyny (w ich ciałach) brzmią jak słaby żart.
|
Dot.: A my narzekamy...
dziekuję totally
|
Dot.: A my narzekamy...
Zrobiło mi sie strasznie przykro. :(:(:(:(:(
Kur.wa, jakie życie potrafi byc wredne. :( Wczoraj ogladalam też reportaż o Ewie Błaszczyk i Jej córce, Oli. Az brakuje słów. |
Dot.: A my narzekamy...
czytałam o Ani w sierpniu.
nie wiem czy zebrano pieniądze już czy nie ale bardzo jej kibicuję. a tego, że my narzekamy na fałdki raczej nie ma co wogóle porównywać z sytuacją Ani- ona jest chora a my (czyt. JA) zwyczajnie albo zaniedbane albo leniwe ;) :-p a ja dalej nie mogę zrozumieć czemu nie ma dla niej pieniędzy z NFZ, strach chorować, naprawdę. :( |
Dot.: A my narzekamy...
Nie wiem co napisać właściwie. Trzymam kciuki żeby była szczęśliwa.
|
Dot.: A my narzekamy...
Też przed chwilą na to trafiłam... Życie bywa dla niektórych zbyt okrutne, za to inni nie potrafią docenic tego co mają, ale cóż, tak już jest...
Za to osłupiałam, kiedy przeczytałam kwestię "pani doktor" na temat tej dziewczyny - jak można być tak nieczułym to już zrozumieć nie potrafię, zwłaszcza ze nie miała podstaw... Myslę, że pieniądze trafią naprawdę do niej - w takich akcjach, typowo personalnych, raczej starają się pilnować, żeby wszystko było ok. |
Dot.: A my narzekamy...
_totally_ dzieki za link.
Ja mam nadzieje ,ze wysyłane pieniadze trafią do Ani |
Dot.: A my narzekamy...
:eek:
jestem w szoku.. "gdy dopadnie ja glod- moze zabic".. :eek: straszna choroba... |
Dot.: A my narzekamy...
Cytat:
|
Dot.: A my narzekamy...
Az mi sie lzy w oczach pojawily, dzielna dziewczyna!
|
Dot.: A my narzekamy...
O matko,straszne!!!:eek: Chyba z moimi problemami z wygladem moge sie schowac przy Ani...naprawde...
|
Dot.: A my narzekamy...
tylko jeszcze jedna sprawa. Kiedy idzie ulica dziewczyna, otyła, to tylko się mysli, że ona jest pewnie leniwa i rozżarta, a nie, że może miec problemy. I potrzeba takiego artykułu, by wlączyło sie czlowiekowi zwykłe poczucie akceptacji, bo litości to akurat mało kto by sobie życzył.
|
Dot.: A my narzekamy...
[
Cytat:
Niech narzeka jak lubi, nie porównywałabym jednak tego do choroby Ani - to jest dla niej przede wszystkim zagrożenie życia. I ona swoją chorobę przeżywa na pewno dużo bardziej niż my nasze fałdki :jap:, więc porównanie do lasek stękających nad swoimi fałdkami jest bardzo powierzchowne jak dla mnie. |
Dot.: A my narzekamy...
Cytat:
|
Dot.: A my narzekamy...
Cytat:
|
Dot.: A my narzekamy...
Cytat:
|
Dot.: A my narzekamy...
Nie :nie: Ale po prostu rozumiem ta dziewczyne, bo sama mam ogromne kompleksy :(
|
Dot.: A my narzekamy...
Cytat:
Bo przy BMI powyzej 40 jest to operacja ratujaca zycie. |
Dot.: A my narzekamy...
Nie znam sie na tym, ale w artykule jest mowa, że fundusz chce operacji w Wejherowie, gdzie nie stosuje sie tej calej metody Scopinaro, a Ania trafiła do zabrzańskiej Kliniki Chirurgii Bariatrycznej, i tam chce być leczona, w ten właśnie sposób...
|
Dot.: A my narzekamy...
Oglądałam jakiś czas temu na tvp2 "Ekspres reporterów". Jeden z reportaży przedstawiał sytuację Ani. Bardzo jej współczuję :(
To bardzo uzdolniona dziewczyna. Życzę Jej, aby pokonała chorobę. |
Dot.: A my narzekamy...
Cytat:
Nie, przepraszam, bezsensu jest dla mnie upor tej kobiety przy tej metodzie, przy tym szpitalu. Druga dalaby ten sam efekt. |
Dot.: A my narzekamy...
nie wiem, przejrzalam sieć, tu cos piszą, o kolejce i czekaniu
http://pruszczgdanski.naszemiasto.pl...ia/759298.html Ja się nie dziwię, że ona chce do tej konkretnie kliniki, że stawia na lekarzy, ktorzy najwyraźniej okazali jej najwięcej zyczliwości, potraktowali jak człowieka, a nie tylko jak egzotyczną gorę tłuszczu, ktorej mozna się przyjrzeć i odhaczyć w swojej karteczce. Przez 26 lat nikt nie skierował tej dziewczyny do kliniki otylosci (jak to ''w Gdańsku przez 9 lat nikt jej nie zważył'' ?), mimo, że jej mama nie zaniedbała sprawy, interesowała się, że ''coś jest nie tak''; w pewnym sensie pozwolono dziewczynie utyc do 210 kg. Wszystko niuanse, ''pieniążki'', ale przy takiej tragedii, tak po ludzku i w prosty sposób rozumujac, to fundusz się upiera, szukając oszczędności, a być może - zupełnie niesłusznie i w glupi sposób. Kiedy zdarzają sie spektakularne dramaty, to wtedy i znajdują się chociaż obietnice, że komuś się (do)pomoże, a kiedy cierpienie jest ciche, to wtedy nie ma sprawy... |
Dot.: A my narzekamy...
Cytat:
wiadomo, ze sa ludzie ,ktorzy maja wieksze problemy, ale to nie zmienia faktu, ze nagle przestaniemy przejmowac sie swoimi. czemu narzekam ,ze nie chce jesc zupy mlecznej (ktorej nie cierpie) skoro tyle ludzi gloduje na swiecie Kazdy problem czlowieka jest wazny, jeden mniej, drugi bardziej, ale kazdy ma prawo na cos narzekac itd, a btw, troche krzywdzace jest chyba stwierdzenie, ze "ania moglaby zabic" wydaje mi sie, ze choroba choroba, ale ta dziewczyna ma wyzsze uczucia( to w sumie oczywiste) i nie skrzywdzilaby nikogo. |
Dot.: A my narzekamy...
Cytat:
|
Dot.: A my narzekamy...
Afra jesli chodzi o "ania moglaby zabic" to istnieje choroba objawiajaca sie niepohamowanym glodem, ciaglym jedzeniem i jedzeniem wszystkiego (doslownie). Ale nie to dolega Ani. Bo to co teraz je by ja wykonczylo.
IMHO Ania jak i wiele innych osob jest ofiara niekompetentnej sluzby zdrowia. Nikt nie pomyslal czemu male dziecko tak tyje. Jej mama uslyszala od lekarza "wyrosnie". |
Dot.: A my narzekamy...
Cytat:
"Poznaję po oczach, ona ma zespół Pradera-Willego. Jest niebezpieczna. Ma powiększoną wątrobę. Gdy dopadnie ją głód, może zabić człowieka albo wyciągnąć jedzenie ze śmietnika - stwierdza jedna z lekarek. W tym stwierdzeniu zgadza się tylko nazwa choroby. Reszta to brak ludzkiego wyczucia... Diagnoza w dokumentacji medycznej będzie przepisywana bezrefleksyjnie przez kolejnych medyków." Trzymam kciuki za Anię, postaram się wysłać parę groszy na konto. |
Dot.: A my narzekamy...
Cytat:
Ale przecież nie można pocieszać sie tylko tym, ze inni maja gorzej... |
Dot.: A my narzekamy...
Ogladalam kiedys o niej program w telewizji.
Bardzo smutne.... |
Dot.: A my narzekamy...
Cytat:
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:23. |
Oprogramowanie forum: vBulletin Version 3.8.7
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.