Wizaz.pl

Wizaz.pl (https://wizaz.pl/forum/index.php)
-   Forum plotkowe (https://wizaz.pl/forum/forumdisplay.php?f=14)
-   -   Absurdy dnia codziennego (https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=203883)

Afra86 2007-08-13 14:23

Absurdy dnia codziennego
 
Nie wiem jak u Was, ale mnie czasami przygniataja niektore paradoksy zycia w Polsce. Dzisiaj chyba jakis wyjatkowo dołujący dzien (moze przez pogode;) ) i te paradoksy zaczynaja naprawde wkurzac.

Np.

Ginekolog: Nie moge wypisac kilku recept (np. na tabletki anytkoncepcyjne) , (bo cos tam apteki na tym niby zarabiaja czy cos w tym stylu), wiec wypisze kilka opakowan na 1 recepcie a Pani pojdzie do apteki i tam zrobia odpis.

Apteka: Nie mozemy niestety zrobic odpisu ;p

:rolleyes:

Wiem ze sa apteki gdzie robia odpisy, ja juz bylam w kilku i nic z tego, a nie mam czasu latac po innych i wypytywac sie gdzie łaskawie zrobia odpis :P


Poczta Polska

Paczka wyslana priorytetem dochodzi po tygodniu. Listonosz na dodatek , zostawia awizo zamiast paczki choc bylismy w tym czasie w domu :confused:
Teraz trzeba wychodzic z domu , i isc po te paczke bo oczywiscie , nie moze byc za prosto.


Znacie jakies inne absurdy?



Ps: Wiem, ze post napisany belkotliwie ,ale wypadlam z obiegu :DD

cattt 2007-08-13 14:25

Dot.: Absurdy dnia codziennego
 
Cytat:

Napisane przez Afra86 (Wiadomość 4997496)
Ginekolog: Nie moge wypisac kilku recept (np. na tabletki anytkoncepcyjne) , (bo cos tam apteki na tym niby zarabiaja czy cos w tym stylu), wiec wypisze kilka opakowan na 1 recepcie a Pani pojdzie do apteki i tam zrobia odpis.

Apteka: Nie mozemy niestety zrobic odpisu ;p

:lol: dobre

anestet-ka 2007-08-13 14:37

Dot.: Absurdy dnia codziennego
 
Przypomnina mi się tekst który krąży gdzieś po necie, ponoć ukazał się we francuskim piśmie "Rohtas":

"Polska.
Oto znajdujemy się w świecie absurdu. Kraj, w którym co piąty mieszkaniec stracił życie w czasie drugiej wojny światowej, którego jedna piąta narodu żyje poza granicami i w którym co trzeci mieszkaniec ma 20 lat. Kraj brutalnie oderwany od wiekowych tradycji, który odbudował swoją stolicę według obrazów Canaletta, a Stare Miasto odtworzył jako nowe. Kraj, który ma dwa razy więcej studentów niż Francja, a inżynier zarabia tu mniej niż przeciętny robotnik. Kraj, gdzie człowiek wydaje dwa razy więcej niż zarabia, gdzie przeciętna pensja nie przekracza ceny trzech par dobrych butów, gdzie jednocześnie nie ma biedy, a obcy kapitał pcha się drzwiami i oknami. Kraj, w którym koncesjami rządzą monopoliści. Kraj ze stolicą, w której centrum stoją nowoczesne biurowce, oferujące pomieszczenia po 10-35 USD za metr. Kraj, w którym cena samochodu równa się trzyletnim zarobkom, a mimo to trudno znaleźć miejsce na parkingu. Kraj, w którym można sobie kupić chodniki, postawić parkomaty i płacić państwu tylko 10 procent podatku od zysku. Kraj, w którym otrzymanie paszportu do niedawna stanowiło problem, a mimo to ponad 3,5 mln obywateli rocznie wyjeżdża na wczasy za granicę. Jedyny kraj byłego bloku socjalistycznego, w którym obywatelowi wolno posiadać dolary, choć nie wolno mu ich kupić ani sprzedać poza bankami i kantorami. Cudzoziemiec musi zrezygnować tu z jakiejkolwiek logiki, jeśli nie chce stracić gruntu pod nogami. Dziwny kraj, w którym z kelnerem można porozmawiać po angielsku, z kucharzem po francusku, a z ministrem lub jakimkolwiek urzędnikiem państwowym tylko za pośrednictwem tłumacza. Polacy..! Jak wy to robicie..?"

Ciężko z tym polemizować :rolleyes:

Aeterna 2007-08-13 14:40

Dot.: Absurdy dnia codziennego
 
Anestet-ka, znam ten tekst, bardzo trafny.

To, że można wejść do supermarketu z torbą (damską ''torebką'') wielkości lotniska, ale nie można wejść z niewielkim nawet plecakiem na ramieniu.

To, że papierowe nalepki na talerzykach, łyżkach czy garnkach przymocowane zostają niekiedy na klej, który technicznie mógłby przez wieczność utrzymać słonia przytwierdzonego do sufitu.

To, że jadąc tramwajem nie można się przesiąść z jednego wagonu do drugiego bez ponownego skasowania biletu.

cattt 2007-08-13 14:40

Dot.: Absurdy dnia codziennego
 
lol dawno mnie tak nie osłupiło jak po przeczytaniu tego tekstu

Fresa 2007-08-13 14:42

Dot.: Absurdy dnia codziennego
 
Cytat:

Napisane przez Afra86 (Wiadomość 4997496)

Poczta Polska

Paczka wyslana priorytetem dochodzi po tygodniu. Listonosz na dodatek , zostawia awizo zamiast paczki choc bylismy w tym czasie w domu :confused:
Teraz trzeba wychodzic z domu , i isc po te paczke bo oczywiscie , nie moze byc za prosto.

No listonosz raczej paczki nie nosi -wyobraźmy sobie,że w ciągu jednego dnia miałby do rozniesienia kilka czy kilkanaście paczek.Kto to udźwignie :D ?


A z róznymi absurdami często mam do czynienia .

Jak chociażby przefaxowanie czegoś ,graniczące niemal z cudem :cojest: .

Afra86 2007-08-13 14:50

Dot.: Absurdy dnia codziennego
 
Fresa, ja wiem ze wszystkich paczek nie mogliby wziac i rozniesc :) , ale! :>

Uwazam ze powinni zostawic te najciezsze na poczcie, a te lzejsze roznosic . I w moim przypadku byla to najzwyklejsza ./..prostownica :p , ktora wazy tyle co kot ;p



Absurdy ktore podalyscie - tragikomiczne ;) smiac sie czy plakac, oto je zapytka :rolleyes:

Aeterna 2007-08-13 14:51

Dot.: Absurdy dnia codziennego
 
Co do paczek, nie chodzi tylko o nieprzyniesienie ich do domu i zostawienie awiza, bo to jasne, że listonosze nie dostarczają tego, co jest ciężkie czy nieporęczne, ale głównie o priorytety polecone - płacisz za każdym razem złotówkę ekstra, by było na drugi dzień, a i tak niekiedy przychodzi kiedy chce. :yyyy:

Agoosia 2007-08-13 14:54

Dot.: Absurdy dnia codziennego
 
Cytat:

Napisane przez Fresa (Wiadomość 4997690)
No listonosz raczej paczki nie nosi -wyobraźmy sobie,że w ciągu jednego dnia miałby do rozniesienia kilka czy kilkanaście paczek.Kto to udźwignie :D ?


A z róznymi absurdami często mam do czynienia .

Jak chociażby przefaxowanie czegoś ,graniczące niemal z cudem :cojest: .

W Krakowie listonosze "paczkowi" jeżdżą autami (przynajmniej pod moj blok ;) )

Aeterna 2007-08-13 14:55

Dot.: Absurdy dnia codziennego
 
To, że jeśli płacisz za coś nie: przelewem z własnego konta, tylko chcesz to zrobić, to np. w głównym oddziale banku koszt usługi wynosi 6 zł, a w kasach rozsianych po mieście 2 lub 3. Jakiś prestiż czy co... :D

Agoosia 2007-08-13 15:02

Dot.: Absurdy dnia codziennego
 
Cytat:

Napisane przez Aeterna (Wiadomość 4997789)
To, że jeśli płacisz za coś nie: przelewem z własnego konta, tylko chcesz to zrobić, to np. w głównym oddziale banku koszt usługi wynosi 6 zł, a w kasach rozsianych po mieście 2 lub 3. Jakiś prestiż czy co... :D

walczą z kolejkami w głównych oddziałch ;)

Aeterna 2007-08-13 15:04

Dot.: Absurdy dnia codziennego
 
A ja się nie czepiam tego, że głupiej prostownicy nie przyniesie ;) (nie zazdroszczę im tego dymania z tobołami, mogę się przelecieć po drodze, nie umrę, choć wiadomo, że lubię mieć dostarczone do domku :P), ale czepiam się terminowości wykonywania usług. :rolleyes:

Agoosia - ahaa...

Afra86 2007-08-13 15:04

Dot.: Absurdy dnia codziennego
 
aaaaaaaaaaa :P jezdza po krakowie? :P nosz piernicze, to ja przeciez w krakowie obecnie mieszkam . (tymczasowo poki co :sol: )
uch, kilka dni temu doszedl do nas kosz wiklinowy dla kota , ktory gabarytowo jest duzo razy wiekszy, niz mala prostownica, i jednak pan paczkowy przytaszczyl go :P
wiec wszystko zalezy od widzimisie osob odpowiedzialnych za to.

no mi troche przeszkadza ze mi tej prostownicy (robi kariere :P) nie przyniesie, bo nie mam ochoty latania po miescie. Poczta jest od tego aby paczki dostarczane byly do odbiorcow, aby priorytet byl priorytetem itd.
Oczywiscie, ze moge ruszyc tylek i sama pojsc, ale przeciez to nie ja powinnam zalatwiac takie sprawy tylko nasza kochana poczta .

nu, jakby co bulwers jest ino na poczte ;)
jezu jak mnie glowa boli ;p

Aeterna 2007-08-13 15:13

No, to prawda, od widzimisię. :)

To, że ludzie kradną kable wysokiego napięcia, czy kratki ściekowe, wszelkie żelastwo (nawet potrafią rozebrać most :P), na złom, za grosze a potem ciężkie pieniądze idą na naprawę szkód - a przecież właściciele skupów złomu nie są ślepi i chyba umieją się domyślić, że szyny tramwajowe np. na strychach czy w ogródkach działkowych nie leżą. ;) :-p

To, że w naszym polskim pykypy potrafią dawać czadu na fula grzejniki gdy jest koniec kwietnia np. i plus 30 na dworze. :lol:

Dziewczyny, pisać, pisać, to mógłby być mój ulubiony wątek.
:D

mary poziomkowa 2007-08-13 15:22

Dot.: Absurdy dnia codziennego
 
absurdy wg mnie:

1) zapłaciłam za szkołę i obawiałam się, że pieniądze mogły jeszcze nie wpłynąć na konto, dlatego, kiedy chciałam podstemplować legitymację, wzięłam ze sobą dowód wpłaty. Pani w BOSie powiedziała, że DOWÓD WPŁATY NIE JEST WYSTARCZAJĄCYM DOWODEM WPŁATY

musiałam jeszcze jakiś świstek brać :-p

2) w dniu obrony licencjackiej zabrano mi legitymację mimo, że jest ona ważna do końca września. Natomiast nową legitymację [studia uzupełniające] dostanę w październiku :confused:

tym sposobem na czas wakacji pozostałam bez legitymacji i zniżek :mad:

3) decyzje Ministra Edukacji odnośnie amnestii maturalnej oraz mundurków

4) ogólnie funkcjonowanie Poczty Polskiej

5) ceny paliw

6) jakoś polskich dróg

to tyle, może coś mi się jeszcze przypomni;)

Aeterna 2007-08-13 15:25

Dot.: Absurdy dnia codziennego
 
To, że jeśli jakaś książka nie ma więcej, niż 25 lat, nie powinno być wolno odbić z niej więcej jak 20 stron dziennie (czyli można by ją zmachać np. w 4 dni - przynajmniej kilka lat temu bibliotekarka mnie zastrzeliła tym przepisem).
Nie no, dobrze, że w ogóle można coś odbić.

Fresa 2007-08-13 15:34

Dot.: Absurdy dnia codziennego
 
Cytat:

Napisane przez Aeterna (Wiadomość 4997996)
Dziewczyny, pisać, pisać, to mógłby być mój ulubiony wątek.
:D

Poczekaj ,niech się ludziom coś przypomni :D .

A wracając do listonoszy,to lepszym rozwiązaniem (zamiast tej torby) są wózki,podobne do tych,jakie gospodynie domowe na zakupy mają ;).
W H. własnie tak jest,listonosze nie noszą na ramieniu 15 kilogramów,tylko wiozą.
To chyba o wiele zdrowsze :rolleyes: .

Afra86 2007-08-13 15:39

Dot.: Absurdy dnia codziennego
 
ale mam zacmienie i nie moge sobie nic przypomniec ;p
ale te co podajecie, to sie absolutnie zgadzam

uch mary_pozimkowa, zmartwilas mnie tymi legitymacjami po licencjacie ..:/ czyli za rok w wakacje, bede placic bajonskie sumy za pociagi .. :/

o przypomnialo mi sie :D
wagon pierwszej klasy w pospiesznych, rozni sie chyba tylko tym ze zamiast 8 miejsc w przedziale jest 6 :p a wygladem niczym nie odbiega od drugiej klasy.;p

polityka polska to chyba najwiekszy absurd. LiS ma 7 % poparcia , kaczynscy u wladzy, choc tyle przekretasow zrobili, ludzie dalej im wierza :p ( sprawa chocby z kurskim, danie kopanika marcinkiewiczowi, aby jarus wskoczyl na stanowisko premiera;p )

Podarowanie rodzinom ofiar w wypadku autokarowym zapomogi . I juz tlumacze o co chodzi. Sama inicjatywa piekna i szczytna. Ale ostatnio wyplynela sprawa , mezczyzny, ktory stracil rodzine w innym wypadku tego samego dnia ,w ktoirym byl wypadek autokarowy. Wyslal list do kancelarii premiera o pomoc. Rzecznik, odmowil.
Gdzie tu sprawiedliwosc? Inni dostana pomoc, bo wypadek glosniejszy?
wiem ze temat kontrowersyjny i chyba byl juz poruszany na wizazu , ale musialam wspomniec o tym, bo dla mnie to perwnego rodzaju absurd.
Wystarczyloby gdyby rzad sfinansowal po prostu leczenie ofiar w tamtejszym szpitalu, itp.

0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b 2007-08-13 15:42

Dot.: Absurdy dnia codziennego
 
Cytat:

Napisane przez Aeterna (Wiadomość 4997996)
To, że w naszym polskim pykypy potrafią dawać czadu na fula grzejniki gdy jest koniec kwietnia np. i plus 30 na dworze. :lol:

Dziewczyny, pisać, pisać, to mógłby być mój ulubiony wątek.
:D


Aete, mało tego - to, że włączają grzejniczek na full zimą, ale naprawdę na full - aż do stopnienia butów :lol: Jechałam z kumplem, który oparł sobie podeszwy butów o rurkę grzejnika, już nawet nie o cały grzejnik. No i wstaje, coś mu się dziwnie idzie. podnosi nogę, a tam stopiona prawie do końca podeszwa....

To, ze na awizo jest napisane "odebrać po 18", przychodzę przed 19stą, a pani w okienku mówi, ze paczki nie ma - po czym paczka po wściekłej awanturze sie znajduje... ;)

ewelkaw 2007-08-13 15:43

Dot.: Absurdy dnia codziennego
 
ostatnio byłam na dworcu PKP(zachodni): kolega kupował bilety:
najpierw trzeba było iść baaaardzo dlugo podziemiami, żeby go wogóle odnaleźć...następnie podejść do okienka gdzie nie można odrazu kupic biletu:eek:, pani z okienka kazała podejść do telefonu (po drugiej stronie pomieszczenia) podała nr. do informacji- trzeba było zadzwonić, żeby się wszystkiego dowiedzieć...następnie wreszcie można było kupić bilet...
jak w jakimś kabarecie:lol:

Sathi 2007-08-13 15:49

Dot.: Absurdy dnia codziennego
 
Absurdem dla mnie jest to że załatwienie typowej urzędowej sprawy to latanie od przysłowiowego annasza do kajfasza.
Absurdem ss wanny i klozety wyrzucane w lasach.
To że robic w kiosku zakupy nie można wypuścić torebki z rak bo nie wiadomo kto ci ja zaraz buchnie.....itd.
Przykładów pewnie można mnożyć.

Aeterna 2007-08-13 15:51

Ooo, Sathi mnie natchnęła :) - i to, że na poczcie można kupić wszystko, wszystko, wszystko, a czasem konkretnych kopert nie mają.

0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b 2007-08-13 15:56

Dot.: Absurdy dnia codziennego
 
To, że w Polsce reklamuje się 10 przykazań i Kościół jako wiarę :D

Afra86 2007-08-13 16:00

Dot.: Absurdy dnia codziennego
 
to ze w czaspomismach, gazetach etc. wazniejsze od tresci sa jakies dodatki, typu : miski, fartuchy, torby etc. Teraz to powinno sie nazywac dodatek + w prezencie czasopismo ;p

...ze na wizazu, nie mozna komus zwrocic uwagi na bledy ortograficzne.. :p w ten sposob jakby przyzwala sie na te bledy ->pamiec wzrokowa->popelnianie bledow itd itd itd,
no aleeeeeeeeeeee juz o tym kiedys mowilam ;p

Bridget 2007-08-13 16:13

Dot.: Absurdy dnia codziennego
 
:D

Absurdem to jest moje wieeeeeelkie zdziwienie :eek: :D, że zwykła (dość spora) paczka wysłana przeze mnie w środę przed zamknięciem poczty dotarła do adresatki w piątek!!!!!

A to powinno być normalne ;) :D

Ten priorytet to ogólnie są jakieś kpiny, podsłuchałam na poczcie, że ludzie sami mówią do urzędniczek - proszę zwykły znaczek, bo w ten sposób list (przesyłka) szybciej dojdzie :) Coś w tym jest :)

Aeterna 2007-08-13 16:13

Bridget, nie denerwuj mnie, w, że tak powiem, obecnych okolicznościach przyrody. :cool:

;) :D

Bridget 2007-08-13 16:18

Dot.: Absurdy dnia codziennego
 
Cytat:

Napisane przez Aeterna (Wiadomość 4998484)
Bridget, nie denerwuj mnie, w, że tak powiem, obecnych okolicznościach przyrody. :cool:

;) :D

Dobra, dobra już nie będę :cmok:

Suzette 2007-08-13 16:20

Dot.: Absurdy dnia codziennego
 
Sprzedalam kilka bluzek na allegro.
Jeden topik poszedl w srode(wygrala go jakas slodka trzynastka ze szczecina).W czwartek dostaje maila "czemu topik jeszce do mnie nie doszedl?"
Grzecznie jej odpisalam,ze po pierwsze z Krakowa sie nie teleportuje a po drugie nie wplacila mi jeszcze pieniedzy.Na co dostaje maila "TO JA MAM NAJPIERW WPLACIC PIENIADZE?"

Myslalam ze ja zabije :D

Aeterna 2007-08-13 16:38

Dot.: Absurdy dnia codziennego
 
Cytat:

sie nie teleportuje
:lol:

wersta 2007-08-13 16:51

Dot.: Absurdy dnia codziennego
 
moja historyjka sprzed kilku lat (3?)
miałam samochód na przeglądzie w serwisie, zdiagnozowali, że trzeba wymienić 1 drogą część. nie byłam przygotowana na dodatkowe 2 tyś, umówiłam się na za tydz. na konkretny termin i godzinę.
przyjeżdżam, mówią mi, że potrwa to 5 godz. umawiam się na 15 na odbiór. jest mniej więcej 14.50 podjeżdżam do serwisu - dzwonią "nie mamy tej części". wkurzona niemiłosiernie robię aferę, a oni mi na to, że oni nie muszą mieć wszystkich części :cool:
zostawiam samochód na 2 dni. nie mam czym jeździć. przy odbiorze proszę o rozmowę z kierownikiem. opisuję sytuację i składam skargę. a on na mnie wrzeszczy przy wszystkich klientach :eek: krzyczy na mnie, że co ja sobie wyobrażam i śmiem mieć jakieś ale.
dzięki temu serwisowi już nigdy nie kupię VW. a teraz zemsta: to był serwis AUTO VIVA w W-wie na Połczyńskiej.


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:19.

Oprogramowanie forum: vBulletin Version 3.8.7
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.